sobota, 4 sierpnia 2012

Raj na ziemi.

Każdy ma swój raj na ziemi. To idealne w każdym calu miejsce, gdzie jest wszystko czego potrzebujemy do szczęścia i by pożądnie wypocząć! Ja znalazłam swój na drugim końcu świata. Na małej wyspie, oddalonej od Cancun o 523 km i kilka kilometrów jazdy wodną taksówką. To miejsce jest idealne! Nie ma dróg. Można się poruszać wyłącznie po wyklepanej z ziemi dróżce: pieszo, na rowerze lub meleksem. Zresztą więcej nie trzeba, bo wyspa jest niewielka.



Na każdym kroku z ziemi wyrastają palmy. Aby przejść z jednego brzegu wyspy na drugi, wystarczy 5 min. Wyspa otoczona jest drugą najpiękniejszą na świecie (po australijskiej) rafą koralową. Wokół pływają żółwie morskie, rekiny, syreny i setki kolorowych rybek.


Pewnie nie mogłabym tu mieszkać - po kilku miesiącach potrzebowałabym jakiejś pracy i energii miasta, ale mam szczerą nadzieję, że jeszcze tu wrócę. Tym razem z licencją nurka, by podbijać podmorskie tereny i cieszyć się urokami tej wspaniałej wyspy!




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz